sobota, 30 stycznia 2016

system

Fakt, że byłem zbyt łagodny mówiąc o zwykłych bredniach. Są to zwykłe pisowskie brednie, a więc wyjątkowe i wyjątkowo podłe brednie, które w zasadzie wykluczają możliwość racjonalnej rozmowy.
Policja niemiecka mogła być nieprzygotowana na takie wydarzenie, bo były to bardzo nietypowe wydarzenia. Tak jak policja norweska nie była przygotowana na Brevika, policja francuska na atak na satyryków, czy też amerykańska na atak World Trade Centrer, czy Japonia na tsunami o wysokości 10 metrów bo w życiu nie widzieli takiegoż powyżej 8 metrów. I to przyzwoitemu człowiekowi z odrobiną dobrej woli i chłopskiego rozumu wystarczy za wyjaśnienie. Pisowcowi oczywiście to nie wystarczy dlatego wszelkie kontakty i rozmowy z pisowcami są obrazą ducha, moralności i rozumu. Więc na tym kończę naszą niechcącą „rozmowę”.Zgadzam się z opinią, że apel wicepremiera Glińskiego jest po prostu durny. Jeśli w opinii rządu osoby zamożne nie powinny korzystać z takiej pomocy – niech stworzy odpowiednie przepisy.
Sam zastanawiałem się, czy korzystanie z tych 500 zł jest moralne, żeby nie powiedzieć „kompromitujące” (zgodnie z PIS-owską logiką), nawet jeśli bez tej kwoty mógłbym się spokojnie obejść. Jakie są argumenty za tym, by jednak nie mieć takich skrupułów?Bo przecież manewr, aby poprzez stanowione prawo, z kieszeni bogatszych dawać pieniądze wszystkim, jednocześnie w tych bogatszych wzbudzając wyrzuty sumienia i poczucie winy na wypadek skorzystania z przysługującego prawa, to niejedyny przykład doktryny władzy opartej na wywłaszczeniu i wyjęciu spod prawa …ofiar wywłaszczenia. W dodatku obarczającej ofiary winą za …swą ofiarność do budżetu.
Zupełnie identycznie postępuje się w kwestii prawa podatkowego, z zamiarem legislacji uwzględniającej karnie …”obchodzenie” legislacji, czyli korzystanie z przysługującego prawa do podlegania prawu wyłącznie w zakresie jego jurysdykcji.
Czyli innymi słowy, obwinianie za czyny niezabronione, co w cywilizacji automatycznie oznacza że dozwolone.
W praktyce „kulturowej” rodzimej władzy, przykładów zarządzania poprzez ideologiczne obwinianie jednych, o rzekomą krzywdę czynioną innym poprzez korzystanie z własnej równości wobec prawa, znaleźć można znacznie więcej.
Niestety, ta praktyka narastała od dawna, a dopiero ostatnio, po wyborach, jest odruchowym i rutynowym chwytem władzy za gardło obywateli. https://lema21.zendesk.com/entries/9869 ... t_47946338 Ciekawe jakie nowa wladza wymysli metody „kompromitowania” ludzi, ktorzy odwaza sie skorzystac z nadanego im prawa. Jakie tez beda sposoby na identyfikacje tych godnych skompromitowania. Oto rzad niechcacy daje sobie orez do niszczenia osob niewygodnych. Media rzadowe beda co i rusz oskarzac tych i owych o pazernosc i brak wrazliwosci spolecznej. Bedziemy miec liczne afery osmiorniczkowe ku uciesze ludu.
https://lema21.zendesk.com/entries/9869 ... t_47981717Grunt społeczny tej praktyki tworzyły niemal wszystkie poprzednie rządy wolnej Polski; może brak lub mikrość edukacji socjologicznej społeczeństwa miałby coś na rzeczy w kwestii dlaczego takie sobie rządy wybieramy?
Nie jest tajemnicą, że na sfinansowanie swoich obietnic wyborczych rząd musi sięgnąć do naszych kieszeni. Ktoś słusznie zauważył, że aby dać 500 zł, rząd zbierze nam 800 zł. Niestety, jest w tym wiele prawdy. Obciążenia podatkowe z pewnością się nie zmniejszą (nie słychać o obniżeniu VAT-u), planowane są istotne podwyżki opłat za przejazdy autostradami (i wprowadzenie ich na drogach ekspresowych), wzrosną koszty kredytu (w wyniku nałożenia podatku bankowego) itd. Czy w tym kontekście mam mieć skrupuły, że korzystam z nienależnej pomocy państwa? Nic z tego! Byłoby inaczej, gdyby rząd zaoszczędził na swoje obietnice poprzez cięcia innych wydatków. Tak jednak nie jest! Potraktuję zatem te głupie 500 zł jako (częściową) rekompensatę kosztów poniesionych na realizację kosztownych obietnic tej ekipy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz